RAsenReisen

RAsenReisen: Tag 8 - 24.09.2020

dsc 1255Ausschlafen irgendwo zwischen Mailand und Genua - Serpentinen so weit das Auge reicht und wir mittendrin. Der Weg in Richtung Genua war nicht nur steil und kurvenreich, sondern auch wirklich etwas fürs Auge was die Aussicht betrifft. Nach einem kurzen Schwimmbadbesuch ging es mit dem Bus ins Stadtzentrum. Eine wirklich überzeugende Altstadt mit tollem Flair. Viele kleine schmale und sehr verwinkelte Gassen, alles auch wieder sehr alt und heruntergekommen, aber doch viel ansprechender als in Mailand.

Leider hat uns das Wetter einen Strich durch die Rechnung gemacht, viele starke Regenschauer machten ein weiteres Schlendern am Hafen unmöglich, so dass es mit dem Bus wieder 31 Stationen zurück zum Auto ging. Auf dem Weg zum nächsten Stellplatz für die Nacht, welcher hoch oben der Stadt liegen sollte, waren wir froh, dass es schon dunkel war und wir die steilen und zum Teil ungesicherten Serpentinen alleine und ganz entspannt hochfahren konnten. Leider kamen wir rechtsseitig einem Felsen zu nah, so dass wir uns kurz vor dem Ziel den Vorderreifen aufgeschlitzt haben. Irgendwie noch zum Aussichtspunkt und Stellplatz vorangekämpft wurde gleich der ADAC angerufen. Für morgen früh um 9h wurde uns ein Abschlepper zugesichert. Auf die Fahrt sind wir schon sehr gespannt, bei dem Fahrstil der Italiener möchte man doch lieber zu Fuß die knapp 800 Höhenmeter gehen, als Beifahrer eines Abschlepp-Lkw zu sein.

foto 25.09.20, 09 17 21

Selbst aus der uns erhofften schönen Aussicht hier oben wird nichts - es ist nebelig, stürmisch, regnet ununterbrochen und ein Gewitter zieht umher. Und nicht mal einen neuen Ground hat es für uns gegeben. Kann also nur besser werden.

dsc 1245

Obudziliśmy się gdzieś pomiędzy Mediolanem, a Genuą i od razu ruszyliśmy do drugiego z wymienionych miast. Na miejscu „skoczyliśmy” na basen, po czym skorzystaliśmy z komunikacji miejskiej jadącej w kierunku centrum. Tam spacerowaliśmy wieloma małymi, krętymi oraz wąskimi uliczkami. Podczas zwiedzania zgodnie stwierdziliśmy, że Genua jest zdecydowanie bardziej atrakcyjna od Mediolanu, ale jednocześnie tak samo zaniedbana jak on. Planowaliśmy jeszcze nieco się powłóczyć, lecz pogoda skutecznie nam to uniemożliwiła. Wobec tego szybko wróciliśmy do naszego kampera.

Trasa prowadząca na parking, gdzie mieliśmy spędzić noc była kręta, wąska oraz bardzo stroma. Samo to powodowało, że jazda nie należała do najłatwiejszych, a trzeba pamiętać o niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Na domiar złego, gdzieś po drodze nie zauważyłem ostrego przedmiotu i przebiłem jedną z opon. Przy nachyleniu 10-18% strach było zostawić auto przy drodze, więc ostatnie cztery kilometry pokonaliśmy ślimaczym tempem. Na szczęście bezpiecznie dotarliśmy na miejsce. Zaraz po zatrzymaniu się, zadzwoniliśmy po pomoc drogową. Niestety poinformowano nas, że przyjedzie ona dopiero o 9:00 następnego dnia.

Liczyliśmy, że pecha wynagrodzą nam widoki na miasto i Morze Śródziemne, lecz wszystko było spowite mgłą. Wobec takiego rozwoju sytuacji nie pozostało nic innego, jak iść spać. Jednak nawet noc mieliśmy niespokojną, bo co rusz budził nas wiatr, deszcz oraz pioruny. Aura uspokoiła się dopiero nad ranem, dzięki czemu w końcu mogliśmy podziwiać miejscowy krajobraz. Warto było poczekać!

dsc 1307


RasenReisen – to cykl reportaży autorstwa niemieckich grundhoperów, którzy upodobali sobie wizyty na meczach po drugiej stronie Odry. Dzięki nim, możecie z naszej strony, dowiedzieć się jak polską i europejską piłkarską rzeczywistość widzą nasi zachodni sąsiedzi.

facebook_page_plugin

Wspieramy

Polityka cookies